Na początku grudnia odbyło się posiedzenie plenarne Europejskiej Rady Zakładowej Nestle. Członkowie Rady zaprotestowali przeciwko polityce swojego pracodawcy, który milcząc akceptuje karygodne działania zarządu Froneri wobec pracowników.
Nestle Froneri jest spółką joint venture, w której Nestlé posiada 49% udziałów czerpiąc olbrzymie zyski i nie podejmuje działań aby wpłynąć na zarząd spółki, który łamie prawa pracownicze w imię wysokich dywidend wypłacanych akcjonariuszom.
Spółka Froneri została założona w 2016 r. i jest uznawana za jednego z najtrudniejszych pracodawców w europejskiej branży spożywczej. Nagminnie docierają sygnały ataków na prawa pracownicze z Francji, Niemiec, Włoch. Jedynym celem kierownictwa Froneri jest zwiększanie zysków niestety bardzo często kosztem pracowników.
W Polsce, w zakładzie w Namysłowie, działa organizacja związkowa NSZZ „Solidarność”. Pracodawca przez długi czas stosował różne metody nacisku na związkowców, aby opuścili jej szeregi. Z punktu widzenia delegatów ERZ Nestle jest to sytuacja szokująca, ponieważ „Solidarność” jest obecna w polskich fabrykach Nestlé i ma długą historię budowania dobrego dialogu społecznego w firmie.
„Pracownicy Nestlé wspierają pracowników w Polsce. Jesteśmy zaangażowani w walkę o
podstawowe prawa człowieka i wspieramy utworzenie Europejskiej Rady Zakładowej Froneri. Nestlé
musi zapewnić stosowanie praw związków zawodowych i przyczynić się do rozwoju dialogu
społecznego we wszystkich istniejących i przyszłych wspólnych przedsięwzięciach. Fakt, że Nestlé nie ma większościowego udziału w spółce, nie zwalnia go z odpowiedzialności społecznej, którą musi
wykonywać co najmniej na tym samym poziomie, co w swoich własnych firmach” – skomentował
Christophe Kauffmann, współprzewodniczący NECIC.
Czy ten piękny gest związkowej solidarności wystarczy? Odpowiedź poznamy w ciągu najbliższych tygodni.